środa, 26 listopada 2014

"Najkrótszą drogą..."

Pamięci Mieczysława Błażejewicza, starszego strzelca 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.


  Wszystkie informacje o przebiegu walk pod Arnhem starszego strzelca Mieczysława Błażejewicza zawarte w tym blogu są oparte na podstawie wspomnień, dokumentów i opisów przebiegu bitwy do których dotarłem i są zaledwie kroplą , która odsłania zatartą już mocno mgłę wydarzeń.

                                               Mieczysław Błążejewicz w mundurze polowym

Mieczysław Błażejewicz urodził się 24 listopada 1920 r.  w Łańcucie. W chwili wybuchu wojny miał więc 19 lat i był w wieku poborowym. Logicznym więc jest że był wcielony do Wojska Polskiego.

   Na temat udziału Mieczysława w kampanii wrześniowej nie ma jednak żadnych danych. Ale biorąc pod uwagę materiały na podstawie których odtworzyłem drogi polskich żołnierzy do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem że Mieczysław we wrześniu 1939 roku, dostał się do niewoli radzieckiej i został wywieziony na wschód. Tam po układzie Majski-Sikorski wyjechał z armią gen. Andersa na bliski wschód. a stamtąd okrężną drogą przeż afryke południową transportem morskim do Wielkiej Brytanii w roku 1942.

   Wybrałem taką domniemaną i okrężną drogę, gdyż większość oficerów w składzie brygady przeszą przez Francję, natomiast żołnierze szeregowi zasilali brygadę głównie z emigrantów polskich zamieszkałych przed wojną we Francji, polaków uwolnionych z wojsk niemieckich i siłą do nich wcielanych oraz właśnie posiłków wydzielonych z tworzonego na bliskim wschodzi 2 Korpusu gen. Andersa. I taka właśnie droga Mieczysława wydaje się najbardziej prawdopodobna.

    Po dotarciu do anglii i wcieleniu do brygady spadochronowej odbwał szkolenie w hrabstwie Fife w Szkocji. W czerwcu 1944 r w wyniku rozgrywek politycznych anglików, brygada została oddana pod rozkazy 1 Brytyjskiej Dywizji Powietrznej i została przeniesiona Stamford-Peterborough w Srodkowej Anglii. Tam pozostała już do 21 września. Szkolenie było ciężkie i wyczerpujące, ale doskonale przygotowujące żołnierza do walk, co pokazały późniejsze działania. Dowódca brygady, gen. Sosabowskiego, był twardy, uparty i bardzo wymagający zarówno od siebie jak i od żołnierza.
Ogromną jego zasługą jest utworzenie, wyszkolenie i poprowadzenie w bardzo ciężkich warunkach bojowych tej elitarnej i doskonale wyszkolonej jednostki.
                   
Gen. Stanisław Sosabowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz